To prawda, nie jest jakoś rewelacujna aktorką , ale też nie zagrała dotąd w filmie, który dałby jej jakieś pole do popisu
Nie sądzę :D nie w moim typie kobitka, za duże czoło i odstające uszy a przede wszystkim za dużo chirurga plastycznego. Jedyne co ma dobre, to gust do facetów -Skarsgard :D
dla mnie jest przesliczna, mimo ze gustuje w brunetkach i szatynkach. dla mnie ideal :D
Rozumiem, ja mam podobnie np z A. Brody'm którego nie można umówmy się nazwać obiektywnie przystojnym, za duży nos, chuderlawość ;) do tego brunet a ja gustuję w blondynach, ale ma facet coś w sobie magnetyzującego co sprawia, że jestem bardzo na tak :)
też nie lubię. zraziła mnie strasznie w supermanie. od tamtej pory nie mogę się do niej przekonać jakoś...
To prawda w tym filmie była fatalna. Patrząc obiektywnie może i jest ładna, nawet jak widzę jej nazwisko to ono coś mi mówi, ale przyznaję to od razu zawsze świta mi nazwisko ale twarzy przed sobą nie mam, czyli nie rzuciła mi się zbytnio rolami w oczy. Przynajmniej nie tak by ją zapamiętać.
Ktoś napisał wyżej, że nie dostała roli by się wykazać. Niestety dostała i na niej właśnie poległa. Zagrała Lois Lane w Supermanie i po prostu zmiażdżyła tę postać. Może oceniam jej rolę przez pryzmat poprzedniczki, może przez pryzmat (idealnej Lois według mnie) Erici Durance... Niemniej jednak by oddać charakter Lois Lane trzeba się wykazać a ona tego nie zrobiła, dlatego myślę, że to dość konstruktywna ocena z mojej strony. Grać powiedzmy, że umie, ale artystką w tym fachu nie jest.
A ja znam taki film - Blue Crush (Błękitna Fala). Wykreowała postać z krwi i kości. Patrzyłam i nie mogłam uwierzyć, że to ta sama drewniana lala, co w 21 albo Supermanie. Może zamiast delikatnych ślicznotek powinna grywać bohaterki filmów akcji? :]
Tez uważałam że to kiepska autorka, bo w każdym filmie wypadała sztucznie. Do And While We Were Here w którym dla mnie była genialna w prostocie min i gestów . To chyba był dla niej strzał w 10, film wpasowal się w jej temperament. Polecam
Do dzisiaj była to dla mnie aktorka raczej anonimowa. Gdzieś tak słyszałem to nazwisko, ale nie mogłem "dopasować" do twarzy. Jednakże przed chwilą obejrzałem film "Zaginiona" (2007), w którym grała jedną z głównych ról. I cóż, od teraz już nie jest dla mnie anonimowa. Polecam film, bo naprawdę dobry. A jej rola... jeszcze lepsza.