Jeżeli ktokolwiek oglądał w życiu pokazniejszą ilość filmów dotyczących sfery uzależnień od narkotyków to bankowo się zawiódł na "Trainspotting"
Film jest powiedziałbym nawet denerwujący..bo więcej tam pajacowania niż tego do czego widza przygotowuje od początku reżyser.
Kto brał narkotyki ten się zleje,bo od razu wiadomo mu będzie,że to kiepsko zrobiony film... .Abstynencka fikcja a nie narkotyczna wizja ! -tyle .
Hmmm lepsze byłoby pospolite moralizatorstwo... Nie zgadzam się z Tobą..Osobiście mam dość banalnego pouczania... to już było na pewnym etapie życia.Jak dla mnie film oryginalny w swojej wymowie,film kultowy jak napisano w recenzji.Moim zdaniem lepszy od wychwalanego pulp fiction.Do tego troszkę groteskowy,świetnie się ogląda.Bomba.Moralizatorstwa i realnego ukazywania nałogu mamy dośc i bardzo dobrze temat znamy... Skoro oczekujesz takiego filmu o jakim mówisz,polecam "ku przestrodze" w czwartkowym kinie akcji,czy kiedyś tam:) PS. Możłiwe ,ze sie mylę,ale takie odniosłam wrażenie po przeczytaniu Twojej opinii:).