Za każdym razem gdy widzę Kevina McKidda w jego bardziej współczesnych rolach (po 2000roku) zawsze zapominam o tym, że jego gęba pojawia się w tym filmie i zawsze gdy sprawdzam jego filmografię, trafiam na Trainspotting, moje zdziwienie i zachwyt jest ten sam :> Demencja starcza jak nic :D