też tak uważam, że młodzi ludzie mogą odebrać ten film w odwrotny sposób, niż najprawdopodobniej było to zamierzone. Pamiętam, jak obejrzałam go te X lat temu, podobał mi się, bardzo podobała mi się ścieżka dźwiękowa (perfect day przede wszystkim). Było kilka niesmacznych scen, jednak fakt, że pamiętam ten film do dziś i chętnie obejrzałabym go znowu (wtedy był w rankingu 1 z iluś tam ulubionych) waham się między 7, a 8..

Nie oceniał bym filmu tak nisko tylko dlatego, że ktoś może go w niewłaściwy sposób odebrać. Wszystko jest dla ludzi, a to co pomyśli sobie jakiś dzieciak oglądając ten film to już tylko i wyłącznie jego sprawa. A sam film jest naprawdę świetny, prawda, że skierowany jest on do dojrzałego widza bo nie każdy ten film zrozumie i właściwie zinterpretuje. Z reszty plusów koniecznie tżeba wspomnieć o rewelacyjnej kreacja MCGregor-a(owa rola była jego kluczem do kariery), świetnym soundtracku i pewnej lekcji życia której udziela ten film.
Dla mnie arcydzieło
POZDRAWIAM

Ale masz przepiękną filozofię;)

No tak może poza jednym malutkim błędem który wkradł się w "trzeba" ;-)

Ano rzuca się w oczy ten błąd ;) Ale poza tym dobrze napisałeś, przyznaję Ci racje.

jak można odwrotnie odebrać? przeca chodzi o to, że nawet jak za bardzo się przygrzeje to i tak można sprzedać narkusy ostrzakom i mieć kaske.

Przecież gdyby każdorazowo autor scenariusza czy reżyser mieli brać pod uwagę wszystkie możliwe konsekwencje swojego dzieła, to 80% wybitnych produkcji nigdy by nie powstała. Nikt by w kinie nie strzelał, przeklinał, zdradzał, zabijał, kradł, pił, itd, itd. Jeżeli szukasz seansów terapeutycznych, to kino rzadko bywa odpowiednim na nie miejscem. Wybacz, ale dawno nie czytałem tak kuriozalnego uzasadnienia takiej czy innej oceny...

pcsik wracnaj na 'plebanię' i zamknij pysk.

oł yeeeee!

nie wiem po co miałbym wracać na plebanię, nie oglądam polskich seriali, bo są dla prostych ludzi i raczej nudzą i drażnią, może za wyjątkiem pitbulla
wiem za to jak młodzi ludzie odbierają "trainspotting" i nie pasi mi to.
bo zamiast zobaczyć w nim przestrogę to traktują temat jak "zaje...stą jazdę" a to jest niebezpieczne
nie chciałbym aby mój syn uważal ten film za arcydzieło, są setki filmów, które tak można nazwać
ale filmu, który w pewnym sensie propaguje twarde narkotyki, pokazując efekty imprezowania,
arcydziełem bym nie nazwał...... Ale to tylko moja subiektywna opinia :-)

no skoro zdychanie we własnych rzygach na aids uważasz za promocję i 'zaj. jazdę' to ja w mojej agencji reklamowej nie dałbym ci pracy na bank!!!
śmieszą mnie tacy ograniczeni ludzie jak ty, idąc twoim tokiem rozumowania należy skreślić wspaniałą reżyserią i grę aktorską w 'ojcu chrzestnym' no bo przecież 'prpaguje' mafię i na bank to komuś nie pasi, 'skazanych na shawshank' bo 'propaguje bycie w więzieniu, 'zieloną' milę pod to samo można podpiąć., oo no i lot nad kukułczym gniazdem bo 'propaguje' schizofrenie...
tylko że kłopot twojego mózgu polega na tym że te filmy razem z trainspottingiem nie propagują niczego ale OPOWIADAJĄ O TYM! dopóki tego nie pojmiesz to musisz skreślić największe arcydizeła współczesnego kina.
ps
nie jestem jakimś znawcą czy coś, ale chyba jasne że młodzież nie robi tego ślepo co w filmach, gdyby tak było dzieci masowo skakały by zdachów po seansie transformersów!
ps 2
przez takich ludzi jak ty którzy problem najchętniej zmietliby pod dywan udając że go nie ma jest tak jak jest ! ukrycie czegoś nie znaczy że tego nie ma !

dla mnie film jak i książka jest wspaniałą podróżą do Edynburga lat 80 a właściwie w jego określoną subkulturę, bez owijania w bawełnę, pokazane tak jak było, - a czy to przymus do ćpania, każdy już ma własny mózg, a czy 'lot nad kukułczym gniazdem' zacheca do seksu z 15 latką a potem udawania wariata żeby nie iść do więzienia? odpowiedz sobie sam ... ignorancie...

jakie to polskie, zdeptać, zmieszać z błotem i odejść w chwale (???) ho ho hoo...
tak zwana kompetencja przez negację, "o jakiż jestem mądry i wspaniały bo Ty jesteś nikim, jesteś głupkiem - bo ja tak mówię...."
bez komentarza,
zapomniałem, że szkoda czasu na podejmowanie dyskusji na forach o czymkolwiek z Polakiem....
któremu brakuje wiedzy, klasy a przede wszystkim - i po pierwsze - szacunku dla rozmówcy
i pozwoliłem sobie na wydanie opinii

więcej nie popełnię tego błędu, szkoda nerwów, czasu i prądu na dyskusję,
zwłaszcza z pracownikiem AR.... dawaj się dalej dymać w samą d.... przez swoją korporację
a niech arogancji, wątpliwej jakości poklasku i czegoś tam jeszcze nigdy Ci nie zbraknie,
to przecież Twoje, nikt Ci twego nie odbierze, żyj tym, bądź KIMŚ ...hehehe....... :-))))

na przyszłość - jeśli kogos nie poznałeś osobiście to nie wyzywaj od ignorantów,
bo Twoje filmowe porównania są warte opinii gówniarza albo agenta Tomka....

ale wierzę gorąco w to, że jesteś domorosłym krytykiem, który :w dupie był i gówno widział"
ale szumu robi za trzech, bo tym sie charakteryzują dzisiejsi "wymiatacze" z AR, inaczej by ich nie było na rynku..... :-)

KRZYCZEĆ.... bez względu na to czy z sensem i na temat.....
ale... jak mawiał poeta - czemu dzwon głośny - bo wewnątrz próżny....

aha, zapomniałem.... jutro, pojutrze i zawsze - w Polsacie "Świat wg Kiepskich"
to przecież Twój ulubiony serial....
nie przegap, krytyku filmowy..... :-DDDDD

a ty co dziadek ubek i też się w szpiega bawisz? Po raz kolejny powiem ograniczonemu człowiekowi że ja oceniam filmy wg swojej kategorii, głupkowaty tasiemiec jakim są kiepscy czy daleko od noszy spełnią swoją rolę w 100% więc nie wiem czemu miałbym dać 1? bo nie jest wielkim oskarowym hitem>? przykro mi ale patrząc w ten sposób wszystkie filmy poza kilkoma zasługiwałyby na 1 :(

odejść?, gdzie odejść?.. sidzę tu od 5 godzin...hehe i nigdzie nie idę....
hahaha z Polakiem, czy z kimś kto przewyższa swoją wyobraźnią twoją ignorancję? jakie to polskie...wrzucać Polaków do jednego wora i samemu nim być....jakie to polskie pisać na forum bzdury a kiedy ktoś chce tobie wyjaśnić że nie masz racji mieszasz go z błotem a potem uciekasz niczym tchórz wymigując się głupkowatym i beznadziejnym - nie będę podejmował dyskusji bo szkoda nerwów, .. jakie to polskie, ... no szkoda kiedy wiemy że nie mamy racji i zatyka kakao...

widzę że rzeczywiście masz problemy z wyobraźnią skoro żart o agencji reklamowej potraktowałeś poważnie, ...doprawdy żałosne,,,
na szczęście ty nie jesteś domorosłym krytykiem, tylko wielkim znawcą, ale dzięki bogu ty nie masz monopolu na rację bo gdyby nie daj boże tak było to wiele wspaniałych arcydizeł nie ujrałoby nigdy światła dziennego, bo może ktoś je źle odbierze bo jest tępy, albo źle zrozumie, jak masz syna albo planujesz mieć to radzę mu samemu wytłumaczyć pewne rzeczy a nie za patologię i biedę szerzącą się w kraju obwiniać filmy arcydzieła....
jak widzisz taki mały głupi człowiek jak ja a moje zdnanie popiera STO TYSIĘCY innych głupich i stąd ocena 8 mój ty wielki przemądrzały wszechwiedzący krytyku szkoło-rosły!

a co do szcunku jak takimi bzdetami które wypisujesz nie masz za grosz szacunku to wspaniałych utalentowanych pisarzy, aktorów i reżyserów to nei wymagaj żeby inni mieli ten szacunek do Ciebie.....

Przychylając się do wypowiedzi większości osób na tym forum, też jestem zdania iż film może być interpretowany na wiele sposobów. Istota tkwi w jego prostocie, łatwości przekazu. Historia niczym przypominająca odwieczną walkę dobra ze złem itp. Mnie osobiście urzekła gra aktorska Evana jak i innych współuczestniczących na planie filmowym i obraz lat 90 Wielkiej Brytani a zwłaszcza Szkocji. Film tak na prawdę nie skupia się na jednym elemencie życia, jest wielkowątkowy, dlatego łatwo wczuć się w którąś z ukazywanych scen. Subiektywnie wachałem się między 7 a 8, ostatecznie wybrałem tą wyższą notę. może ze względu na realizm ukazany w tym filmie.

no i widzę że Ty drogi widzu jak najbardziej zrozumiałeś ten film, nie to co inni, pozdrawiam.