Zapamiętajcie ten tytuł, bo będzie o nim jeszcze głośno. Być może to też przełomowa rola Dakoty Johnson. :)
Przełomowe to już miała przynajmniej ze 2. Już w tej chwili trzeba ją uznawać za bardzo dobrą aktorkę. Niektórzy jeszcze niestety mają z tym problem, ale to chyba taki przypadek Pattinsona, gdzie przez lata wszyscy patrzyli na niego przez pryzmat "Zmierzchu", a w przypadku Dakoty tym filmem jest "50 twarzy Greya". :)