To, że plebs może małpować i naśladować zachowanie szlachty, ale i tak pozostanie ciemną i podłą tłuszczą o nikczemnych i niskich planach? Hmm, ale taka tematyka filmu jest spóźniona o jakieś 100 lat...
Czy może to, czym się kończy spoufalenie jaśniepani z plebsem? Walka klas? Jeszcze lepiej... To może czas nakręcić film o różnicach między rasami? I o supremacji tej białej?