Za mało pazura jak na skrypt od Coenów, a i humor zaprezentowany w filmie wydał mi się lekko
naciągany i wymuszony. Do tego strasznie irytująca rola Diaz.
Rozumiem, że Cameron Diaz miała zagrać właśnie taką prowincjonalną dziewczynę z Teksasu,
ale według mnie przeholowała, przez co jej kreacja stała się nazbyt karykaturalna. Zdecydowanie
dużo lepiej wypadają panowie - Alan Rickman i Colin Firth.
"Gambit" na łopatki mnie nie powalił, ale nie będę też pisał, że źle mi się oglądało. Po prostu
spodziewałem się trochę więcej.