W czasach gdzie sztukę wykorzystuje się by wszystko co normalne, naturalne i ludzkie zniszczyć, upodlić, zwyrodnić i napluć, taki film przypomina, że sztuka może filmowa może uszlachetniać. To film o tym, że i jak można być mądrym człowiekiem.
Nie obyło się bez pewnych kalek - np. protagonista to ironiczny ateista, a...

Oldschoolowy nie tylko w znaczeniu przeniesienia nas do przełomu lat 1970 i 1971. Oldschoolowy także w technice montażu, scenariuszu, w niebanalnych kreacjach aktorskich stworzonych przez ludzi, których się słucha, a nie na których zawiesza się oko. Świetna opowieść o tych, którzy na co dzień mają trudniej i wcale im...

Z jednej strony dobrze się ogląda, z drugiej nie było efektu wow. Przypomina mi czwartkowe kino obyczajowe. Historia trochę banalna, z miłą dla ucha muzyką i dość ciepłym klimatem ale jakoś za mało morału dla mnie z tej historii.

Szczególnie nie podobało mi się zachowania nauczyciela z pozoru fundamentalnego...

Nie jest to na pewno film świąteczny, bo święta dają tutaj tylko pretekst do izolacji głównych bohaterów i zderzenia się ich samotnych światów. Ale jest to jeden z tych filmów małego wielkiego kina. Znajdziesz tutaj coś dla siebie jeśli poszukujesz odpowiedzi na temat życia.

Przypomina się Hemingway z cytatem...

Na szczególną uwagę zasługują takie elementy filmu jak świetne aktorstwo, dobra reżyseria i odwzorowanie lat siedemdziesiątych. Ale uważam, że produkcja jest za długa i mam wrażenie, że twórcy chcieli skupić się na zbyt wielu wątkach, co im nie do końca wyszło. W scenariuszu zdecydowanie czegoś brakuje.

Pięknie zrealizowany i zagrany. Znakomity scenariusz i trzy główne role. Nie opisuję w swoich komentarzach fabuły, bo uważam, że to bez sensu. Warto obejrzeć? Absolutnie tak. Świetny Paul Giamatti. Polecam. Czy będzie to świąteczny klasyk ? Wątpię, ale...

Rok 1970 a na planie śmigłowiec wyprodukowany w 1979. Nawet nie udawał starszego ;-)

obejrzałam zachęcona opiniami, ale niestety. Za ciężko, topornie, chociaż pan Paul jak zwykle świetny. Aktorka grająca kucharkę, moim zdaniem była źle dobrana, jej gra aktorska jakaś taka miałka, o błahostce jaką były jej straszne ( w sensie zbyt polakierowane) paznokcie- nie wspomnę. Drażniła mnie muzyka i niektóre...

Nie jest to typowa świąteczna komedia i to duża zaleta tego filmu. Mądre dialogi, ciekawa opowieść, świetne aktorstwo. Interesująca przemiana bohaterów (a może po prostu lepiej poznajemy historię życia tych bohaterów...).

Zdecydowanie wart obejrzenia. Im dalej tym lepiej. Jeżeli przebrniesz przez pierwszą połowę to potem robi się cieplej i mądrzej. Warto.

Te oceny piejące z zachwytu nad tym filmem to tani zabieg marketingowy (zwłaszcza przed oficjalną premierą) i tyle. Zwyczajny dramat obyczajowy. 10 gwiazdek??? Tej pani krytyk polecam "Lot nad kukułczym gniazdem"... Ile w takim razie powinno dostać tamte arcydzieło? Przytaczam te porównanie tylko po to aby był jakiś...

Przyjemny

i odmienne charaktery się przyciągają. Jka na początku nauczyciel był znienawidzony przez jednego z uczniów, tak po całej przebytej przygodzie z nim, na końcu prawie polały się łzy. Świetny komediodramat, genialnie zagrany, znakomicie poprowadzona fabuła. Jest też sporo mądrości przemyconych i z filozofii i z historii,...

Film mnie zaciekawił, ale patrzę na zdjęcia i coś mi tutaj nie gra - dlaczego 15-latak gra 20-latek?

Jak w tytule

jest synem Steva Winwooda?
Wygląda jakby zaraz miał zacząć grać na klawiszach i śpiewać Gimme Soem Lovin' :D

Pierwsze ujecia i moja kompanka zapytala "a to stary film ?" . Kolor, klimat, ujecia sa niewatpliwie z lat 70. I tak juz zostaje do konca.
Male, kameralne amerykanskie kino, troche obserwacji, troche wzruszenia , troche nie glupiej prawdy zyciowej. Giamatti , aktor grajacy glowna postac gdzies...

Okazało się że ze świętami to on ma tyle wspólnego że na początku filmu wynoszą choinkę na śmietnik, i że akcja dzieję się w przerwie świątecznej. Przez resztę filmu oglądamy pijanego dziada. Reszta ekipy to też jak wzór do naśladowania.

dzień świra 2024, PAUL GIAMATTI jako Adaś Miauczyński, kox film

za tych złych bogatych, żeby oni mogli się kształcić i stać się elitą. Aż się poryczałem, mimo, że normalnie nie ryczę. Sąsiad z domu położonego jakieś 300 metrów od mojego przyszedł spytać, czy wszystko dobrze, bo tak głośno ryczałem. Nie mogę się uspokoić do teraz.